Brian Cox użycza głosu panu Widdershinsowi, dogadzającemu sobie dżentelmenowi, którego perfekcyjnie zautomatyzowane życie zostaje pogrążone w chaosie, gdy wbrew radom swojego robotycznego kamerdynera zaczyna uganiać się za kobietą o niczym nieskrępowanej naturze.
Brian Cox użycza głosu panu Widdershinsowi, dogadzającemu sobie dżentelmenowi, którego perfekcyjnie zautomatyzowane życie zostaje pogrążone w chaosie, gdy wbrew radom swojego robotycznego kamerdynera zaczyna uganiać się za kobietą o niczym nieskrępowanej naturze.